moj
Komentarze: 1
Zobacze go dopiero w poniedzialek:(((((i jest mi z tego powodu bardzo smutno.Dzis kolo niego siedzialam-mozna tak powiedziec:)))On jest:)))))przede wszystkim bardzo cichy i nie radzi sobie dobrze pod wzgledem naukowym:(w czym widze perfidnie jakas szanse zblizenia sie do niego.Musze tylko trzymac reke na pulsie.Kolo tego musze sie ciagle krecic.Z drugiej strony nie chce sie za bardzo narzucac.Ale to on zaczal tymi spojrzeniami.Ja sie caly czas na niego gapie.Jak dlugo tak mozna?Ja chce go juz iec dla siebie.Jak przezyje ten okres czasu to potem zacznie sie najprzyjemniejsze:))))))))))))))))))))))BO NAPEWNO BEDZIE MOJ!!!!!!
Dodaj komentarz