prosba
Komentarze: 1
On jest suuuuuper!!!!Calkowicie mnie rozczula.I znowu te spojrzenia......Ale cos mi sie wydaje ze bede musiala wziasc sprawy w swoje rece.On jest baaardzo cichym czlowiekiem a ja no coz......tylko sytuacja jest o tyle kiepawa ze jestesmy razem w grupie a nie chce robic z siebie idiotki juz na samym poczatku.Co by tu wykombinowac.Na razie manewruje tak aby byc caly czas jak najblizej niego.To nawet mi sie udaje.Ale przeciez on tez nie jest slepy-przeciez widzi ze sie na niego gapie od tygodnia tak jak ja widze jak on sie patrzy na mnie.Wzrok ma jednak duzy zasieg-mozna wiele zobaczyc.Jest taki chudziutki-jak bym sie chciala do niego przytulic.Ale co mam zrobic.Tekst:wiem ze sie nie znamy ale....jest nieaktualny i nie pasuje.Musze sie z nim spotkac sam na sam.Ale znowu ja mam to proponowac...Ale czego sie boje-przeciez to jego wina:))))ze zwrocilam na niego uwage.Ale jak dlugo mozna sie w siebie wgapiac?Moze on cos zrobi?-watpie.On sie po prostu boi odrzucenia.Wiem ze sie mu podobam ale mi tez nie jest latwo.Boze-spraw jakas okazje a pojde do Koscola........
Dodaj komentarz