lis 04 2003

sprzecznosci


Komentarze: 1

Juz sama nic nie wiem.Sa dwie mozliwosci:albo zarywa do A co wykluczam bo w sumie nie traktuje jej jakos specjalnie .A przeciez na litosc nie wymyslilam sobie tego wszystkiego.Przeciez mam oczy i wiem i wyczuwam kiedy ktos sie gapi badz tez jest mna zainteresowany.Ale on jest tak daleko-mozna powiedziec ze perfidnie o ironio mnie ignoruje.Tak jak bym dla niego nie istniala.Jeszcze bym pomyslala ze mnie nie lubi ale nie-na to jest jeszcze za wczesniebo przeciez sie nie znamy tak dobrze wszyscy.Moglabym mu byc obojetna ale tak tez nie jest.Moglby mnie traktowac jak A czy L ale tego tez nie robi.A jednoczesnie natykam sie na jego wzrok.Robi wszystko aby nikt nie pomyslal ze jakos cos ma do mnie i przez to sie cholernie zdradza-przynajmniej w moich oczach.I tak pewnie bedzie.Dlatego musze w tym przypadku sama sie narzucac-a moze ma ktos inny pomysl????????????????? 

anchen : :
karotka
05 listopada 2003, 21:19
A w jaki sposob mu sie narzucasz? masz jego jakas analize psychologiczna? jak tak to zarzuc:) zapraszam na mojego bloga:)

Dodaj komentarz