Komentarze: 0
I znowu poniedzialek na uczelni.Ale juz jakis inny niz jak dotychczas.Widzialam M-nic widzialam W-nic Probowalam jakos po staremu zagadywac tak jak to potrafilam-no wlasnie potrafilam.Teras jest zupelnie inaczej nie moge juz Znowu mam jaks jazde-nic wiecej nie napisze ale juz trzecia noc prawie nie spie i caly czas o tym mysle Nie zaluje absolutnie.TYlko jedno mnie martwi-po Andrzejkach tegorocznych mialam podobna sytuacje-tez facet itd.ale w nastepnych dniach moglam normalnie egzystowac-a teraz minelo juz dosc dni by wrocic na ziemie Myslalam ze powrot na uczelnie bedzie juz koncem tego tematu ale nie Nie chce znowu cierpiec jak w tamtym roku Nie chce znowu byc odrzucona buuuuuu ale to zalosnie brzmi ale jest prawdziwe Pozatym tego typu znajomosci....-zly poczatek chociaz nie powiem ze nie mily :)))))