Komentarze: 0
no to chyba jest czas na podsumowanie roku 2004 !!!hmmm jaki byl? napewno nie nudny a jak sie ciekawie zaczal.....w sumie racja-jak sie zacznie Nowy Rok tak samo sie skonczy-chociaz moze nie do konca=on jest tam daleko a ja tu i nie spedzimy Sylwka jak rok temu-ale moge cos zrobic-moge zadzwonic.....a co do reszty-male zwyciestwa nowe wyzwania i troszke porazek czyli samo zycie:):):):) Zycze sobie rownie udanego Sylwka-choc wiem ze nie bedzie taki sam bo go nie ma i pomyslnosci w Nowym Roku 2005-zwyciestwa :):):):):) Kocham Cie