Komentarze: 1
Hmmm........juz nie moglam wytrzymac.Moja cierpliwosc nie jest znowu az taka dluga-musialam mu cos napisac...I wyszedl z tego bardzo moim zdaniem uroczo rozpaczliwy sms Chcialam sie z nim spotkac aby wyjasnic cala ta cholerna sytuacje...........zaczelo mnie to juz meczyc....po raz pierwszy nie unioslam sie duma tylko prosilam...a kiedys tak sobie obiecywalam ze nigdy nie bede o nic prosic...ale stwierdzilam ze tak trzeba zrobic........i odpisal"naprawde nic sie nie stalo.Pozatym wiem o co ci chodzilo."hmmmmm no i nie spotkamy sie bo nie ma go w miescie"niestety"-jego slowo......ale bedzie jutro na gg Jestem bardzo ciekawa co wykmienili i czy wykmienili o co mi chodzilo.........To byloby w sumie niesamowite-czy znaja na tyle ten skomplikowany mechanizm jakim jest dusza kobiety?........