Komentarze: 0
No i kicha za kicha.....heheheh on wcale nie wroci za te trzy (no teraz to za dwa miesiace) pojechal tam na caly Bozy rok!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no a ze ja za rok jade tez na rok to lepiej byc nie moze ;/////tak mysle czy jakbym byla z nim zwiazana to czy byloby mi trudniej-heh pewnie gdybym z nim byla napewno bym myslala ze gdybym z nim nie byla i nie utrzymywala kontakt byloby mi prosciej-prawde mowiac nie wiem-sadze ze obie tak rozniace sie ode siebie sytuacje sa tak samo ciezkie bo w obu tych przypadkach jest moje uczucie do niego-ja juz nie mam 18 lat no moze nie jestem w wieku grobowym ;) ale moje serduszko cos czuje-jestem bardzo ostrozna uzywajac slowa kocham bo go de facto nie znam-hmmm ujme to tak-gdyby nasza znajomosc potoczyla sie w innym kierunku napewno bym go pokochala.... A teraz-no coz jest jak jest-boje sie ze on juz nie wroci-heh i to jest juz typowy przyklad romantcznej milosci-romantycznej bo niemozliwej do spelniena..................Ilez to trzeba milczec cierpiec(....)...